Otwierając O, kuchnię!, dowiecie się, dlaczego za ortolana warto zapłacić 250 dolarów, jak osiągnąć erotyczną przyjemność z jedzenia zupy pho i czy prawdą jest, że Ronald McDonald ma wszy. Bourdain do mistrzostwa opanował sztukę autoironii, a jego dosadne i obcesowe komentarze bezlitośnie obnażają gorzką prawdę o micie sukcesu.
Nowa Historia Świata | #15 | Walka ze złem | ODCINKI FINAŁOWE | Muzyka:1. FreshmanSound - Darkness Calling (CInematic Mystery Dark Orchestral) 0:00 - 2:112.
Nie tylko schabowy, ale stek z sosem serowym, de volaille, "kaczka", kaszanka, tatar, flaki i codziennie inne lunche. Oto co oferuje Vege Bistro. Jeśli macie ochotę na stuprocentową wegańską polską kuchnię nie musicie szukać dalej. Tutaj naprawdę poczujecie się jak u babci, tylko nikt nie będzie was zmuszał do zjadania dokładki.
Marta (35) rozwodzi się z Ahmedem (40), którego poznała na wakacjach w Tunezji. Kiedyś się kochali, ale Marta czuje się coraz bardziej ograniczana przez męża. Dorota (27) jest żoną 45-letniego Bartka, rolnika z podwarszawskiej wsi. Namawia męża, by sprzedał gospodarstwo, ale Bartek nie chce.
. {"type":"film","id":10003994,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/serial/Rozw%C3%B3d.+Walka+o+wszystko-2020-10003994/tv","text":"W TV"}]}Serial Rozwód. Walka o wszystko online - gdzie obejrzeć? abonamentza 1 zł Zwiastun Rozwód. Walka o wszystko online Obsada i twórcyJeszcze nikt nie dodał obsady i twórców do tego serialu. Dodaj ich i współtwórz z nami drugą największą bazę filmową na świecie! Dodaj obsadę i twórców NAJPOPULARNIEJSZE NA VOD SPRAWDŹ RANKINGI VODFilmweb uwzględnia obecność filmów/seriali/programów udostępnianych na wskazanych serwisach streamingowych: Canal+, Netflix, HBO MAX, Player, TVP VOD, Play NOW, Itunnes, Apple TV+, Nowe Horyzonty, Pięć smaków, MOJEeKINO, Chili, Amazon Prime, Ninateka, Playstation Plus Video Pass, Canal+ Premiery, Dafilms, Cineman, Outfilm, Kino Pod Baranami, Katoflix, Loomi, Viaplay, 35mm, WFDiF i Polsat do zapoznania się z ofertą filmów, seriali, programów i bajek dostępnych na życzenie na platformach VOD.
Rozgrzewają nie tylko promienie hiszpańskiego słońca, ale i gorąca walka o spełnienie najskrytszych marzeń. W półfinale nie zabrakło nerwów, stresu, uśmiechu i wzruszeń. Co działo się w "kuchni" MasterChefa? Posypały się gratulacje i słowa wsparcia. Internauci pospieszyli z pisaniem komentarzy. Kogo zobaczymy w finale, a kto pożegnał się z programem? Zwrotów akcji nie brakowało również i tym razem! Przepustka do wielkiego finału MasterChefa Walka o miejsce w wielkim finale trwa. Uczestnicy z kolejnymi zadaniami zmierzą się w Kraju Basków - gastronomicznym centrum Europy. Palące hiszpańskie słońce, piękne widoki, sławni szefowie kuchni i menu na wysokim poziomie. Tym razem kucharzy oceniał, nie tylko Michel Moran i Magda Gessler, ale i nagradzany gwiazdkami Michelin Paulo Airaudo. Koncentracja i dyscyplina. O spełnienie swoich najskrytszych marzeń zawalczą Renia Semeniuk, Mariusz Kisiel, Marco Biasone, Maciej Regulski i Ela Błaszyńska. Pierwsza konkurencja i cztery dania: przystawka, dwa dania główne i deser. Ni stąd, ni zowąd… słychać eksplozję. Sama do końca nie wiem, co tam się wydarzyło. Ja sobie wlałam, poszłam na drugą część stanowiska i po kilku seksundach nastąpił wybuch. Wybuchowa atmosfera u Eli udziela się również innym uczestnikom. Nie zabrakło nerwów i stresu. Serca i podniebienia jurorów podbił Mariusz, który błyskawicznie znalazł się już wśród finalistów. Zaskoczenie i niedowierzanie. Kupuje bilety dla Anetki, żeby przyjechała na finał – przyznał ze śmiechem. Dodatkowa nagroda to miesięczny staż w restauracji argentyńskiego szefa kuchni. Kto gotuje dalej? To jednak nie koniec emocji. Masterclass z Eleną Arzak, która w 2012 roku została uznana za najlepszą kucharkę na świecie. Po chwilach pełnych inspiracji przyszedł czas na kolejną konkurencję. Dam z siebie wszystko i zawalczę o finał – mówiła Renia Semeniuk. Na talerzach kopia dania zaprezentowanego przez nagrodzoną gwiazdkami Michelin hiszpańską szefową kuchni. Kto znajdzie się w finale? Z programem pożegnał się Marco Biasone. W kolejnym odcinku widzowie będą mieli okazję śledzić zmagania Eli Błaszyńskej, Reni Semeniuk, Maćka Regulskiego oraz Mariusza Kisiela. Jestem w finale! – cieszyła się jedna z uczestniczek. To jest taki sukces dla mnie. Ja teraz nie myślę, że przegrałem, że wracam do domu. To nie jest tylko przygoda MasterChefa, to jest taka przygoda życia – mówił Marco Biasone. Więcej zdjęć po przesunięciu! "Uuuu". W kuchni MasterChefa nie zabrakło emocji i... odgłosów lasu? Skad ten pomysł? Uczestnicy zmagali się z konkurencją drużynową i konkurencją eliminacyjną. A wspierali ich wyjątkowi goście - zwyciężczyni ostatniej edycji i Jamie...
- Czas pandemii to nie jest zmiana biznesu na to jak więcej zarobić. To jest walka o przetrwanie i o to, żeby nie wpaść w jeszcze większe długi - podkreśla Barbara. Razem z Flavią Borawską opowiadają o tym jak wymyśliły specjalny projekt Obiadów z Wozowni, który pomaga przetrwać im pandemiczny kryzys. Zapraszamy do podcastowej przestrzeni portalu Jeśli chcecie nas posłuchać, a nie tylko poczytać, zaglądajcie do niej w każdą sobotę, także na Spotify. Podcast składa się z trzech cyklów. „Musimy pogadać” to seria intrygujących wywiadów na tematy społeczne. „Ekostacja” to rozmowy o ekologii i klimacie, a w „Gastro od kuchni” usłyszycie, co kipi w różnych garach. Wozownia to miejsce ukryte w podwórku przy warszawskim placu Trzech Krzyży. Gdy pojawiła się na mapie Warszawy, najpierw była tam bardzo prosta przestrzeń, kalmary z grilla w miękkim pieczywie, ławki wśród skrzynek z roślinami i drinki ozdobione polnymi kwiatami. Z czasem Wozownia ewoluowała, w środku pojawił się czerwony bar z kamiennym blatem, a potem zimowy pawilon pełen wygodnych mebli: skórzane kanapy, długi drewniany wspólny stół i złociste, musztardowe kotary. Przed pandemią miejsce przyciągało niezobowiązującym klimatem i weekendową atmosferą - świetnymi koktajlami, winami oraz doskonałymi przekąskami, którymi łatwo można było się dzielić z przyjaciółmi. Sama grywałam tam jako dj-ka. Gdy wprowadzono zakaz przyjmowania gości w lokalu, było jasne, że atmosfera knajpy to coś, czego nie da się dostarczyć w dostawie. - Zaciszny ogród w centrum miasta. Przenieść atmosferę Wozowni na wynos? To bardzo trudne. Musieliśmy mówić tylko o jedzeniu - podkreśla Barbara Kłosińska. - Chcieliśmy, żeby ludzie mogli się nacieszyć tym jedzeniem. Tu nie chodzi o szybki biznesowy lunch, tylko cieszenie się comfort foodem, który proponujemy - dodaje. Tak powstał pomysł na Obiady z Wozowni. Nowy odcinek podcastu: Gastro od kuchni Posłuchaj rozmowy: - Gastronomia jest w piekielnie trudnym momencie. Nie wiadomo, ile miejsc przetrwa, a jeśli przetrwa to na jakich zasadach - podkreśla Flavia Borawska. - Ważne jest poczucie wspólnoty. Ja nigdy wcześniej z Wozownią nie byłam związana, natomiast odczuwam potrzebę pomocy. Jesteśmy w tej rodzinie gastronomicznej (…) To jest ten moment, w którym trzeba się wspierać na każdy sposób - stwierdza. - Czas pandemii to nie jest zmiana biznesu na to jak więcej zarobić. To jest walka o przetrwanie i o to, żeby nie wpaść w jeszcze większe długi - dodaje Barbara. - Jest mi miło słuchać Flavii, która codziennie lub co drugi dzień mówi: "O Jezu, jak super, że muszę przygotowywać wykwintnego jedzenia, tylko tak jakbym sobie ugotowała w domu" - opowiada Barbara. Flavia przytakuje: - W Wozowni spełniam wszystkie moje perwersyjne sny gastronomiczne. To, czego nie mogłam robić w fine diningu teraz odbija się na kuchni Barbary - twierdzi. Bez wątpienia wyzwania gastronomiczne, którym na co dzień muszą sprostać dziewczyny z Wozowni są inne niż w restauracjach typu fine dining sprzed pandemii. Flavia była szefową kuchni w restauracji Kręglickich Opasły Tom i gotowała w wielu podobnych miejscach. Teraz cieszy się, że może przyrządzać kurczaka (lub boczniaka) à la Snoop Doog i doskonalić swoje umiejętności w przygotowywaniu wegetariańskich potraw.
Ostatni odcinek Bitwy o Dom był na wyjątkowo wysokim poziomie. Zwłaszcza jak na warunki tego programu ;) Całość możecie obejrzeć TU. Uczestnicy tym razem zaprezentowali swoje kuchnie. I wiecie co?Nie było żadnej naprawdę brzydkiej. Nie są to może moje kuchnie marzeń, bo trochę mało tu kolorów, ale jednak jest nieźle. To naprawdę wyjątkowy odcinek... Czuję, że za tydzień nie będzie już tak pięknie :] Przy ocenie kuchni wyjątkowo często zgadzałam się z Perfekcyjną. Wciąż nie mogę zrozumieć, czemu według Tomka na powyższej wyspie obok palnika nie zmieściłby się garnek. Przecież jest dość dużo miejsca, by coś postawić. Argument Natalii dotyczący lodówki, że powinna być jak najbliżej wejścia, też zupełnie do mnie nie przemawia. I tak najpierw odkłada się torby, a dopiero potem roznosi produkty do miejsc im przeznaczonych. Nigdy wszystko nie trafia do lodówki. Poza tym te dwa kroki naprawdę nie robią żadnej różnicy, więc ten temat był poruszany zupełnie bez sensu. Kuchnia Gora zapowiadała się ciekawie. Wyspa na środku, dzięki której osoba gotująca nie jest skazana na wykluczenie z towarzystwa, to bardzo fajny pomysł. Ale jak zobaczyłam ten zlew... Już kiedyś widziałam podobny. W mieszkaniu do wynajęcia, nad którym się zastanawialiśmy. Ale do takiego zlewu nie zmieści się mój największy garnek. Miałabym myć go w wannie? Wanny też tam nie było. Tu akurat jest, ale nie zmienia to faktu, że można było rozplanować tę przestrzeń trochę lepiej. Wiadomo, poradzą sobie i z małym zlewem, i małym blatem. Ale wystarczyłoby, aby wyspa była dłuższa, albo nawet przestała być wyspą i połączyła się ze ścianą przy oknie, a w tej wnęce powstałby zlew w prawdziwego zdarzenia. Ale jak kto lubi! Estetycznie wyszło dobrze. Dodatkowy plus za użycie farby tablicowej na ścianie :) A to kuchnia Jurka. Taka... typowo męska. Wiem, wiem, wielu mężczyzn wolałoby inny wystrój. Rozumiem. Ale stereotypy są, jakie są, i póki co tego się trzymajmy. Jest tu jednak element, który muszę pochwalić i polecić. Wszystkim, bez względu na płeć. Chodzi o okap. To jest okap, o który nie można zawadzić głową w trakcie gotowania. Cudo! Marzę o takim! Nie musi wyglądać tak samo. Ważne, by spełniał tę jedną praktyczną funkcję. Reszta już nie ma znaczenia. Może nawet nie działać. To druga męska kuchnia, tym razem Ryjka. I znowu mamy okap, który nie boli. Aż się wzruszyłam! Ktoś, kto nigdy nie doświadczył podczas gotowania tego przeszywającego bólu, ten nie zrozumie. Ale nie martwcie się. Niektórych rzeczy lepiej nie wiedzieć. Mikołajczykowie znowu spisali się na medal. Całe mieszkanie jest tak perfekcyjnie spójne! Tylko ta luka na końcu blatu po lewej stronie. Pewnie w sklepie nie było tak wąskich szafek. Ale można było chociaż blat dociągnąć do końca. Na koniec zostawiłam kuchnię Wojtka Kuczwary. Fajnie, że wydzielił sobie sypialnię. Szkoda, że chyba nie planuje postawić stołu w części dziennej. Jednak co stół, to stół. Podwieszany blat i komplet wypoczynkowy go nie zastąpią. Ale co ja tam wiem... I nie ukrywam, jestem rozżalona decyzją Ryjków o odejściu z programu. To tak barwni bohaterowie! Ich dialogi, wzajemne uszczypliwości, a wszystko to jednak w ciepłej atmosferze wzajemnej miłości... szkoda, że nie dokończą mieszkania. Decyzja piękna, ale nie jestem w pełni z nią pogodzona. Może dlatego, że w przeciwieństwie do nich, nie poczułam sympatii do Wojtka. Teraz obawiam się, że druga edycja programu może się skończyć podobnie, jak pierwsza. A mam zupełnie innych faworytów! Komu kibicuję, zdradzę dopiero za tydzień, ale Wy możecie już teraz napisać, za kogo trzymacie kciuki. A tak przy okazji - planujecie wziąć udział w finałowym głosowaniu, czy będziecie się tylko biernie przyglądać?
walka o kuchnię odcinki